Portret Paryżanki, papier, płótno, 35 cm x 26 cm, Francja, Paryż, MB/S/383, ze zbiorów Działu Sztuki Muzeum Podlaskiego

Będąc indywidualistką, nie ulegała modom, ale w jej malarstwie możemy zauważyć wpływ James’a McNeila Whistlera oraz Eduarda Maneta, czy Wilhelma Leiba. Wypracowany przez nią styl, gra tonów i półtonów budują mglistość i tajemniczość. Jej prace są pozbawione trwałych linii czy kształtów i kontrastów barwnych. Artystka utrwalała swoją wizję, a nie świat realny.

Malowała wnętrza, pejzaże, martwe natury, ale przede wszystkim portrety, nostalgiczne i smutne. Poświęcała im dużo czasu. Ograniczała się do tonów ciemnych, czyli brązów, zieleni, czerni, szarości. Akcenty jasne, biel i róż stanowiły ważny kontrapunkt dla ciemnych tonacji. Kolory jej obrazów pulsują, a jednocześnie zdają się być chłodno wykalkulowane.

Krytyka niejednokrotnie zarzucała Boznańskiej, że jej obrazy są smutne, na co ona odpowiadała „Cóż ja zrobię, że smutne? Nie mogę być inną, niż jestem, jak podkład smutny, to wszystko, co na nim wyrośnie, smutnym musi być…”

W centrum kompozycji widzimy postać kobiety o twarzy jasnougrowej z ledwie zaznaczonymi oczami. Ma włosy zaczesane do góry i przykryte czarnym kapeluszem z puszystymi piórami. W rękach trzyma otwartą książkę. Krajobraz w tonacji brązu i zieleni jest słabo widoczny, rozmyty. Praca jest malowana pastelami na papierze, a w prawym dolnym rogu widnieje sygnatura napisana ołówkiem Artystki, Olgi Boznańskiej.